JAK OSWOIĆ BLISKOŚĆ - świadectwa z rekolekcji w Kobyłce, 27 II - 1 III 2015
Świadectwa dziewcząt o tym, jak przeżyły czas rekolekcji (pisownia oryginalna). Jeśli chodzi o wspominaną przez nie w świadectwach „niespodziankę”, to chodzi o występ raperów:
SPOTKANIE SERC - z rekolekcji w Kobyłce, 14 -16 lutego 2014
Dziękuję za ten czas. Było trudno. To była bitwa, którą wygrałam dzięki Jezusowi. On uczy mnie prawdziwego zaufania Jemu. Dał mi silę powrotu w codzienność.
Świadectwo Ilony i Małgorzaty, rekolekcje w Kobyłce, lipiec 2013
Świadectwo Ilony:
Szczęść Boże, wczoraj było mi aż żal wyjeżdżać z Kobyłki. Miałam zaraz po obiedzie pojechać do domu, a wyjechałam dopiero po kolacji.... Niby to były tylko 2 dni, a tyle się zdarzyło. Gdyby ktoś mi powiedział kiedyś, że w tak krótkim czasie świat może przewrócić się do góry nogami, chyba bym nie uwierzyła. A jednak... choć nie było łatwo, a ja w pewnym momencie w sobotę gotowa byłam poddać się i zaczęłam żałować, że w ogóle ruszałam to wszystko, to coś we mnie „pękło". Jak jechałam do Kobyłki, to myślałam sobie: po co? Niby chciałam sobie pewne rzeczy poukładać, ale to było chyba takie pragnienie powierzchowne, a w głębi serca nie do końca wierzyłam, że coś się zmieni. Wcześniej jak nawet zauważałam, że coś Pan Bóg chciał mi przekazać, to ja to odsuwałam od siebie jak najdalej. Jak rozmyślałam nad fragmentami Pisma Św. w sobotę, to z jednej strony czułam, że tam są odpowiedzi na wszystkie moje rozterki, a jednak walczyłam z tym. Chciałam , żeby było tak jak dawniej. Bo przecież życie mam poukładane, praca, dom, czas na „przyjemności". Przynajmniej tak mi się wydawało. Teraz po powrocie, z zewnątrz jest tak samo, praca, codzienne obowiązki. Jednak w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Odzyskałam wewnętrzny spokój, a przede wszystkim poczułam się komuś potrzebna. Wczoraj, jak Siostra mi powiedziała, że jestem jakaś „inna", to chyba jeszcze do końca w to nie wierzyłam. Ale chyba naprawdę widać tę moją radość, bo szefowa się mnie dziś spytała, co mi się stało. ;-) ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu), a kolega się zaśmiał, że się chyba zakochałam... a czasami potrzeba tak niewiele... Ja chyba od długiego czasu pierwszy raz modliłam się tak prawdziwie i nie było to tylko „Boże pomóż”, bo mam akurat jakiś problem, ale szczere słowa płynące z serca. Ta modlitwa sprawiła, że się jakoś „odblokowałam", choć nie było to łatwe. Na Nieszpory nie chciałam przecież iść, a w ich czasie zrozumiałam, że „teraz albo nigdy". Dotarło do mnie, że jeśli teraz choć trochę nie spróbuję się otworzyć i zobaczyć swoje słabości ( no bo przecież kiedyś to ja zawsze ta silna, mądra i rozsądna, wręcz idealna), a poza tym nie zacznę czuć i wierzyć, tylko dalej będę wiedzieć, to zostanę dalej z tym wszystkim sama. Najtrudniej mi było chyba zobaczyć te moje słabości i się do nich przyznać.
Sandomierz 8-10 lutego 2013
Macie jedno życie, warto przeżyć je dobrze!” ( Bł. Chiara Luce Badano)
Rozpoczynając od słów młodej włoskiej Błogosławionej, pragnę podzielić się tym, czego Bóg pozwolił mi doświadczyć podczas zimowych rekolekcji dla dziewcząt, odbywających się w Sandomierzu w dniach 8 – 10 lutego 2013r.
… Wzmożony ruch w Domu Prowincjalnym, wcześniejsze przygotowania, a w końcu witanie przybywających dziewcząt z różnych części Polski – Jedlińska, Drzewicy, Sandomierza, Magnuszewa, Garbatki- Letnisko oraz Białego Dunajca… To znak, że już czas rozpocząć rekolekcje pod hasłem „ ŻYCIE JEST PIĘKNE!”, w których towarzyszył nam Ks. Andrzej Kościóczyk, sercanin.
Jezus przygotował Ci miejsce i czas na spotkanie i czeka na Ciebie!
Dom Generalny
Prowincja Płocka
Prow. Sandomierska
Prowincja Siedlecka
Dom Prowincjalny
ul. Ogrodowa 16A
08-110 SIEDLCE
tel. +48 25 755 32 67
sluzki@sluzki.opoka.org.pl